Dwie nieudane próby
Dwa weekendy pod rząd próbowałem dojechać do Opoczna. Z następnymi próbami poczekam. Na dłuższe dni. Chyba, że zdecyduję się podjechać tam pociągiem. Ale próbowałem. Tydzień temu zatrzymał mnie ból głowy.
z jazdy i pod jazdy
Dwa weekendy pod rząd próbowałem dojechać do Opoczna. Z następnymi próbami poczekam. Na dłuższe dni. Chyba, że zdecyduję się podjechać tam pociągiem. Ale próbowałem. Tydzień temu zatrzymał mnie ból głowy.
Na niedzielę zostawiłem sobie wyjazd w okolice Wysokiego. Dwa cmentarze z 1914 roku. Jeden z nich odwiedziłem osiem dni wcześniej ale było za ciemno na dobre zdjęcia. Sfotografowałem wtedy tylko
Dość niespodziewanie pojawiła się szansa wzięcia urlopu w piątek. Grzechem było nie skorzystać. Zwłaszcza, że w Wirtualnym Sztetlu pojawiła się informacja o odnalezieniu w Mogielnicy macewy z zachowaną polichromią. Musiałem
Nie wiem jak to się stało ale choć wielokrotnie odwiedzałem Zwierzyniec nigdy jeszcze nie widziałem zwierzynieckiego kirkutu. Ale jazda to jednego punktu i powrót to byłoby… nudne. Dlatego musiałem przygotować
Miałem taki pomysł, by dokończyć to co tydzień wcześniej zacząłem. Nie było więc żadnego nowego planu, tylko jazda do miejsc do których poprzednio nie dotarłem. Nawet nie musiałem wymieniać zestawu
To już nie jest lato. Zimne noce i poranki. Chyba całonocna jazda może być przyczyną przeziębienia. Tak przynajmniej było każdego roku gdy jeszcze nie mogłem się przestawić na warunki jesienne.
Wyjazd z 11 sierpnia pozostawił po sobie kolejne postulaty „badawcze”. Choć zdawało mi się, że zakończę nim na ten rok wyskoki za Bug to wciąż mnie tam ciągnie. Trochę na
To nie był jakoś szczególnie daleki wyjazd. Przejechane 342 km to przecież nie jest żaden rekord. A jednak czułem się podczas jazdy przeżuty, wypluty, zajeżdżony. Jak zwykle wykonałem pętlę. Ale
to wcale nie tak nie tak to miało być Słowa W. Waglewskiego są tu wyrwane z kontekstu i charakteryzują raczej trafnie większość wyjazdów. Znów plan był inny. Miałem podjechać pociągiem
To zaczęło się robić już nudne. Znów pojechałem w te same okolice. A miałem już zmienić rzekę, szukać czegoś nowego… Tylko im głębiej szukam informacji na temat miejsc odwiedzonych, tym