Osieck
Nie po raz pierwszy zdecydowałem się pojechać do Osiecka szukać tamtejszego cmentarza żydowskiego. Za pierwszym razem poszukiwania nie były zbyt rozległe. Dotarłem tylko do miejsca, które sam określiłem na mapach.
z jazdy i pod jazdy
Nie po raz pierwszy zdecydowałem się pojechać do Osiecka szukać tamtejszego cmentarza żydowskiego. Za pierwszym razem poszukiwania nie były zbyt rozległe. Dotarłem tylko do miejsca, które sam określiłem na mapach.
Początek listopada to z zasady wiele utrudnień na drogach. Szczególnie na drogach biegnących przy cmentarzach. Każdy chce tego dnia odwiedzić rodzinne groby i zaparkować samochód jak najbliżej furty cmentarnej. Dla
Tak mnie coś naszło by jeszcze póki ciepło odwiedzać znajomych. To najczęściej się nie udaje ponieważ nie umawiam się na konkretne godziny i żeby ludzi nie wiązać nawet nie informuję,
Szybki wyskok nad Wieprz. Trochę chorowałem gdy ta jesień była najładniejsza ale nie mogłem usiedzieć spokojnie. Potrzebowałem nakarmić oczy kolorami. Prognozy pogody mówiły o słonecznej pogodzie i należało to wykorzystać.
28 września ruszyłem pierwszy raz na rowerze do Warszawy. Już z zasady omijałem to miasto. Nie po to jeżdżę na rowerze by męczyć się w towarzystwie samochodów. Hałas, ciasnota na
Lato w kalendarzu, a przyroda już czuje jesień. Pola zrobiły się łyse nie tylko po żniwach ale też po odlocie bocianów. Zdarza się jeszcze zobaczyć gdzieś pojedynczą jaskółkę. Nocami można
Piątek był straszny. To był kolejny dzień z upałami. W pracy 33 stopnie. Za oknem młot pneumatyczny przez cały dzień rozbijał drogę. Wiatr przynosił z rana odór amoniaku. Masakra. Ten
Trasa krótka. Choć zakładałem, że zmieszczę się z przejazdem w jednym dniu i nie zahaczę nocy to tak "w razie czego" wystartowałem gdy słońce dopiero miało się pojawić. Prognozy pogody
Wyjazd trochę zakręcony. Zaczęło się od pomysłu by pojechać do Sochaczewa zobaczyć tamtejszy kirkut i kilka cmentarzy nad Bzurą, które zaznaczono na przedwojennych mapach WIG. Jak Sochaczew to blisko do
Od dawna przymierzałem się do wyjazdu do Lubaczowa. Dlaczego Lubaczów? Sam nie wiem. Może dlatego, że rzucił mi się w oczy gdy oglądałem mapę południowego Roztocza? Jaka by nie była