Podlasie 2018 r.
Z cyklu – wspomnienia (lipiec 2018) Pisałam wtedy: Z rowerami udało nam się wepchnąć dopiero do 3 pociągu i to cudem. Już nie wierzyłam, że nam się uda i nastawiałam
z jazdy i pod jazdy
Z cyklu – wspomnienia (lipiec 2018) Pisałam wtedy: Z rowerami udało nam się wepchnąć dopiero do 3 pociągu i to cudem. Już nie wierzyłam, że nam się uda i nastawiałam
Rowerowo łąkowo. 🙂 Łąka – Jeśli łąka ma metr wysokości wytwarza się na niej mikroklimat, a na skoszonym trawniku w upał ginie wszystko, łącznie z mikroorganizmami żyjącymi w wierzchniej warstwie
Z cyklu – wspomnienia 🙂 Rowerowo: Dębe Wielkie – Cięciwa – Pustelnik – Łęka – Okuniew – Rembertów – Dom
Byliśmy tam. Pilawa – Trąbki-Choiny-Parysów-Kozłów-Parysów-Wola Starogrodzka-Żelazna-Wola Sufczyńska-Kołbiel-Stara Wieś-Otwock-Wwa Piękne kwitnące łąki, w pasy różnokolorowych kwiatów. Zielone lasy, a w nich konwalie. Żółte irysy nad kanałkami. Krowy, komary, bociany. W Trąbkach
Dzień Jabłka w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie. Wykłady o starych odmianach jabłoni połączone z degustacją jabłek starych odmian, ale także z próbowaniem różnych odmian derenia i jarzębiny. W sakwie rowerowej
3 sierpnia 2020 r. Niedzielnie 🙂 Wałem przejechałam się wzdłuż Wisły do Gassy, tam przepłynęłam promem, znów po wale dojechałam do wioski Przyrzecz mijając sady obwieszone jabłkami. Dojechałam do pałacu