Zaczął się listopad
Miałem pojechać gdzieś daleko. W miarę daleko. Tak do 70 km od Puław. Ale… Rano było za zimno. Później było za późno. A i dzień odwiedzin na cmentarzach akurat. Spodziewać
z jazdy i pod jazdy
Miałem pojechać gdzieś daleko. W miarę daleko. Tak do 70 km od Puław. Ale… Rano było za zimno. Później było za późno. A i dzień odwiedzin na cmentarzach akurat. Spodziewać
Tym razem na sobotę zaplanowałem sobie trasę w okolicach 200 km. Do miejsc które już odwiedzałem, drogami którymi już jeździłem. Dokończyć co niedokończone. Kiedyś, wcześniej. Zaczęło się od jazdy pociągiem.
Już nie planuję dalszych wyjazdów. Teraz póki się da okolice bliższe. Te które w lecie odwiedzam przejazdem. W ruch poszły WIG-ówki. Postanowiłem nie jechać dalej niż do Bychawy. Szukałem cmentarzy.
Jechałem w stronę księżyca. Była pełnia. Księżyc płonąc żywym ogniem chował się gdy na wschodzie już była czerwona łuna poprzedzająca pojawienie się słońca. Jechałem na zachód i nic jeszcze nie
Dwa weekendy pod rząd próbowałem dojechać do Opoczna. Z następnymi próbami poczekam. Na dłuższe dni. Chyba, że zdecyduję się podjechać tam pociągiem. Ale próbowałem. Tydzień temu zatrzymał mnie ból głowy.
Na niedzielę zostawiłem sobie wyjazd w okolice Wysokiego. Dwa cmentarze z 1914 roku. Jeden z nich odwiedziłem osiem dni wcześniej ale było za ciemno na dobre zdjęcia. Sfotografowałem wtedy tylko
Dość niespodziewanie pojawiła się szansa wzięcia urlopu w piątek. Grzechem było nie skorzystać. Zwłaszcza, że w Wirtualnym Sztetlu pojawiła się informacja o odnalezieniu w Mogielnicy macewy z zachowaną polichromią. Musiałem
Nie wiem jak to się stało ale choć wielokrotnie odwiedzałem Zwierzyniec nigdy jeszcze nie widziałem zwierzynieckiego kirkutu. Ale jazda to jednego punktu i powrót to byłoby… nudne. Dlatego musiałem przygotować
Miałem taki pomysł, by dokończyć to co tydzień wcześniej zacząłem. Nie było więc żadnego nowego planu, tylko jazda do miejsc do których poprzednio nie dotarłem. Nawet nie musiałem wymieniać zestawu
To już nie jest lato. Zimne noce i poranki. Chyba całonocna jazda może być przyczyną przeziębienia. Tak przynajmniej było każdego roku gdy jeszcze nie mogłem się przestawić na warunki jesienne.