Gminny wykaz zabytków
Tytułowy wykaz opublikowany na stronie gminy Annopol (pow. kraśnicki) był główną przyczyną ostatniego wyjazdu. Kilku poprzednich wyjazdów nie opisałem, może jeszcze do tego kiedyś wrócę… A może nie. W annopolskim
z jazdy i pod jazdy
Tytułowy wykaz opublikowany na stronie gminy Annopol (pow. kraśnicki) był główną przyczyną ostatniego wyjazdu. Kilku poprzednich wyjazdów nie opisałem, może jeszcze do tego kiedyś wrócę… A może nie. W annopolskim
Czekając na ustabilizowanie się pogody może opiszę problemy, które wpłynęły na moją decyzję o czekaniu? Sam wypad za Iłżę, czy w las pod Kazanowem nie sądzę by były interesujące. Za
Czekając na ochłodzenie i pozbycie się bólu mięśni w nogach wyskakuję kończyć jakieś stare, niedokończone plany. W niedzielę plan obejmował mogiłę zbiorową w Lasach Janowskich i kwaterę wojenną w Hucie
Nic innego jak prognozy pogody wpłynęły na decyzję o wyjeździe w piątek. To miała być sobota. Tylko zamiast przyjemności wyszłoby z tego poświęcenie i przeziębienie. Na szczęście dali urlop (zaległy
Odnoszę czasami wrażenie, że jedynym pewnym elementem moich wyjazdów jest niewiadoma. To co zaplanowane potrafi zmienić się już podczas jazdy. Przypadek, czyli coś nieprzewidzianego czasami decyduje o tym, że wyjazd
Inspiracją dla tego wyjazdu były prowadzone od paru tygodni krótkie rozmowy. Po moim wpisie na forum odezwała się osoba zainteresowana odwiedzeniem Cycowa, który zna tylko z opowieści nieżyjącego już ojca.
To jeszcze kwiecień, a było jak w lecie. O tak było: Wyjątkowo się spieszyłem. W sobotę musiałem być rano w Puławach. Dlatego do Stalowej Woli pojechałem pociągiem. W soboty było
Trasę tą zaplanowałem sobie już parę tygodni wcześniej. Nawet próbowałem ją zrealizować. Dobrze, że nie wyszło. Noce jeszcze były zimne. Nawet bardzo. Były też dłuższe. Z drugiej jednak strony wtedy
Jadąc na rowerze zawsze warto się porozglądać. Tak i się przynajmniej zdaje, że warto. Już pomijając piękne widoki i scenki rodzajowe można zobaczyć coś o czym nie miało się wcześniej
Po sobotnim doświadczeniu z jazdą na pedałach SPD w niedzielę wyskoczyłem tylko na pięćdziesiąt parę kilometrów. Podczas wypadu wciąż regulowałem napięcie sprężyn zatrzasków. Chyba udało mi się osiągnąć poziom zadowalający