Majówka 2023 – Frombork
Korzystając ze słonecznej pogody wybrałem się do miejsca odwiedzonego kilka lat temu. Chodzi o łąki za Fromborkiem. Samo miasto nie koniecznie mnie interesuje i zwiedzałem je przy okazji poszukiwań cmentarza
z jazdy i pod jazdy
Korzystając ze słonecznej pogody wybrałem się do miejsca odwiedzonego kilka lat temu. Chodzi o łąki za Fromborkiem. Samo miasto nie koniecznie mnie interesuje i zwiedzałem je przy okazji poszukiwań cmentarza
Do Bydgoszczy dotarłem pociągiem. Zamiast jak zwykle, wybrać zwykły pociąg osobowy władowałem się do InterCity. Założyłem, że nie wytrzymam długo w pociągu, dlatego zrezygnowałem z wcześniejszego planu jazdy do Szczecina.
Ostatnio ze mnie taki niedzielny rowerzysta. Teraz też. W miarę wcześnie wyskoczyłem do Nowego Modlina, za Sochocin i do Nowego Miasta. W drodze do Nowego Modlina musiałem jednak dodać jeden
Powiedziałem Żonie, że wyskoczę na chwilę na rower i wrócę za 7-8 godzin. Podobno „na chwilę” i „7-8 godzin” to zupełnie co innego. A przecież na rowerze czas pędzi. Godziny
W tę niedzielę trudno było usiedzieć w domu. A obowiązki domowe leżą. Mam nadzieję, że okna cierpliwie czekają na mycie. Słońce i tak lepiej wygląda po drugiej stronie okien. Dzisiaj
I znowu sam. Druga połowa z psami. Co prawda kupiłem przyczepkę, żeby psiaki mogły jeździć z nami, ale jeszcze jest trochę na to za chłodno. Nie chcę, by się zwierzęta
Dwoje ostatnio solo. Także z powodu zimna, wilgoci, krótkiego dnia, obowiązków, pracy, zmęczenia, a może po prostu z powodu zimy. Wiosna coraz bliżej. Ale są miejsca, do których teraz właśnie
Powrót z Żerania na Pragę. Wzdłuż Wisły. Trzy plaże i … nuciłem sobie piosenkę Rendez Vous „A na plaży…” lub „Anna”. A na plaży mi się maży Taniec w słońcu
Trzeciego dnia stycznia, po kilku wcześniejszych nieudanych próbach zdobyłem wszystkie warszawskie mosty na Wiśle z infrastrukturą rowerową. 63 km. Ponieważ jak w wieku 20 lat odczułem kryzys na czterdziestym kilometrze
Początek roku już tradycyjnie musiał być pokręcony z rana. Nie tylko ja korzystałem z tego spokojnego czasu po upiornej, rozstrzelanej nocy. Ale nie odczuwałem szczególnie „tłoku” na drogach.