Już poprzednio chciałem dojechać właśnie do Wólki Załęskiej. Wyjechałem za późno. Dzisiaj nie miałem goniących mnie terminów. Jechałem więc spokojnie nie patrząc na zegarek. Odkryłem, że można jeździć ścieżką rowerową zamkniętą wcześniej z powodu budowy mostu. Może tylko na chwilę, prace trwają przy podporach w korycie Wisły ale tutaj jeszcze prace wrócą. Trasa z mostem mają być oddane do użytku dopiero w 2020 r.
Ścieżka…
… i tak dobrze się jechało, że w Gassach wybrałem drogę wzdłuż wału, zamiast trzymać się asfaltu.
To był dobry wybór. Podobało mi się tam. Mimo tego, że pola jeszcze są wczesnowiosenne.
W Wólce Dworskiej skok w bok, podjazd i zaraz byłem w Wólce Załęskiej. Szukałem cmentarza wojennego. Podobno miał być za płotem prywatnej posesji, chociaż mapy pokazywały mi wcześniej coś innego. Mogłem się pomylić ale teraz wiedziałem czego szukam i gdzie to znajdę.
Drzewo pośrodku
Za płotem
Kamienie
Na środkowym napis ale nie mogłem odczytać
Nadal nie mam pewności czy to jest cmentarz. Sprawdzę to. A teraz pojechałem do Góry Kalwarii, przebijałem się przez korek, pojechałem w stronę mostu i zobaczyłem, że na razie Góra Kalwaria nie jest dobrym miejscem na przeprawę przez Wisłę na rowerze. Budowana jest obwodnica. Po drugiej stronie mostu też zmiany. Zamknięta najkrótsza droga do wału , którym dojeżdża się do Glinek. Na ul. Świderskiej w Karczewie powstaje ścieżka rowerowa. Już miejscami jest asfalt ale nie wiem czy to jest 10% całej drogi. Poza tym nic się prawie nie zmieniło. Prawie. Bo jest wiosna. Rośliny kwitną. Ptaki śpiewają. Muchy jeszcze nie wpadają do oczu.