Pechowy koniec maja
Cele wyjazdu niedzielnego. Po pierwsze – wyspać się. Po drugie – dojechać do celu bez względu na czas. Po trzecie – sprawdzić czy napoje energetyczne rzeczywiście pomagają. Po czwarte –
z jazdy i pod jazdy
Cele wyjazdu niedzielnego. Po pierwsze – wyspać się. Po drugie – dojechać do celu bez względu na czas. Po trzecie – sprawdzić czy napoje energetyczne rzeczywiście pomagają. Po czwarte –
Nie pisałem, a troszkę się działo. Może niewiele ale wspomnieć warto. Szukałem w okolicach wsi Borowa i Skoki pozostałości fortu. Dwa dni i… znalazłem tylko starą strzelnicę. Ale nie tak
Na planowanie trasy miało wpływ parę czynników. 1. Od zeszłego roku nie dojechałem do Parczewa, gdzie chciałem sfotografować starą dzwonnicę. 2. W Siemieniu zeszłego roku przegapiłem ruiny lodowni. 3. Czytałem
Jeżeli napiszę, że planowałem inną trasę, a inną pojechałem to nie napiszę nic nowego. Tak już jest. Plan był ambitny. Chciałem odwiedzić kilka cmentarzy żydowskich na pograniczu Mazowsza i Gór
Maj zaczął się jak zwykle długim weekendem. Plany były wielkie. Pogoda wszystko popaprała. Żeby za bardzo nie moknąć tylko raz wyskoczyłem dalej za miasto. Do odwiedzenia przewidziałem dwa miejsca, które